Prawdziwym skarbem narodowym Brazylii nie jest karnawal w Rio, malownicze zlociste plaze czy tez talent do kopania pilki oraz krecenia wielce cenionych przez krytykow filmowych telenowel :P. Ten naprawde bezcenny, to lasy deszczowe Amazonii, nazywane powszechnie "zielonymi plucami świata". To dzieki nim produkowana jest najwieksza ilosc tlenu, a rownoczesnie pochlaniane jest najwięcej dwutlenku węgla na świecie. Niestety na skutek bezmysnej i agresywnej polityki wylesiania i przeksztalcania pozyskanych terenow pod uprawy i hodowle bydla, pluca te staja sie coraz mniejsze i mniej wydajne. Zestawienia statystyczne znikajacej dzunglii i obrazujace to zdjecia satelitarne z ostatnich lat, budza coraz wieksze przerazenie na swiecie. Na przestrzeni kilkunastu lat moze dojsc do nieodwracalnego zalamania swiatowego ekosystemu. Moim prywatnym zdaniem, jezeli w przyszlosci wybuchnie WWIII...to najprawdopodobniej bedzie to wlasnie "Wojna o Amazonie". No coz, pozyjemy - zobaczymy. Poki co mozemy nadal cieszyc sie jej bogactwem...a jezeli jestesmy przy bogactwach, to warto wspomniec, ze Brazylia jest krajem obfitujacym w wydobycie kamieni szlachetnych i polszlachetnych, w tym w pozyskiwaniu szmaragdow zajmuje drugie miejsce na swiecie. Kamienie te maja niesamowita klase, a moim ulubionym typem sa lekko mleczne :) Pozwolilam wiec sobie na oplecenie takiej szmaragdowej nutki dekadencji zielonymi lianami i oto co powstalo :)
środa, 20 listopada 2013
piątek, 1 listopada 2013
Japońskie klimaty :)
Japonia jest bardzo wdziecznym, choc nielatwym tematem do inspiracji bizuteryjnych. Sprobowalam zrobic wzor, ktory moze jednoczesnie posluzyc za broszke, jak i spinke do wlosow. Kolorystycznie bardzo klasycznie, w roli glownej koral w roznych wariacjach, w wiekszosci od Royal Stone
204 - GEISHA
środa, 16 października 2013
Przepraszam, czy tu rycza? :D
No to pozwole sobie ryknac po raz drugi, ale juz na czerwono i sutaszowo :) Wisior ten zaczelam jeszcze przed szara edycja wilkorow, ale tak bardzo meczyla mnie wlasciwa kolorystyka Domu Starkow, ze uznalam ich pierwszenstwo nad Lannisterami. Ale co sie odwlecze... i oto pierwszy z kolekcji, moj rodzinny ulubieniec <3
A Song of Ice and Fire
niedziela, 6 października 2013
To juz jest koniec...
...nie ma juz nic...jestesmy wolni...mozemy isc...! :D Tak, w koncu uwolnie sie od wilczej klatwy, bo udalo mi sie zrobic wersje o jaka chodzilo mi od poczatku. W kolorystyce zgodnej z oryginalna i na dodatek mojej ulubionej :) Po prostu to juz sa moje willkory! I ta wolnosc poprowadzi mnie wkrotce o krok dalej sciezkami Westeros, i zaobfituje zmiana barw, herbu i rodziny...i drugi raz uslyszycie moj ryk :D A poki co, ostatnia odslona nadciagajacej zimy (dedykowana mojej ulubienicy z rodu Starkow) i podsumowanie calosci mej radosnej tworczosci :) I jaki numerek sie trafil okraglutki! :D
A Song of Ice and Fire
sobota, 7 września 2013
Uroki czeskiego szkla :)
Kolejny raz obudzilam sie po dluzszym czasie i okazalo sie, ze mam jakies ogromne zaleglosci na blogu :) Rzucam wiec kilka prac, takich, ktore od biedy (z nedza) mozna pokazac :) Na pierwszy ogien czeskie guziczki w kilku odslonach. Poczatkowe "Czech Trio" rozroslo sie o kolejne dwa wisiorki i zostalo przemianowane na "Czech Treasures", do tego cos niebieskiego i cos czarnego :) Enjoy!
Subskrybuj:
Posty (Atom)