poniedziałek, 26 listopada 2012

Zmagania Slubne odslona 2 - czyli Krolowa Sniegu i Przeznaczenia :)

   Czasem tak sie w zyciu sklada, ze az otwiera sie usta ze zdziwienia...albo kwituje to kilkuminutowym, ciezkim do opanowania smiechem :) Tak tez bylo dzisiejszego wieczoru, kiedy konczylam wlasnie obrabiac zdjecia najnowszego slubnego kompletu. Zaraz po tym mialam je wyslac do To Co Kocham, gdyz set powstal na bazie zakupionych tam jadeitow. Od kilku miesiecy mialam ochote na uszycie takiej surowej kolorystycznie formy, sama biel i srebro, ale wystapil problem z ladnymi i jednorodnymi w typie, a dostepnymi w szerokiej gamie ksztaltow kamieniami. Udalo mi sie je znalezc w moim ulubionym sklepie, do ktorego mam nieslychana slabosc ze wzgledu na swietna jakosc dostepnych tam produktow, wyjatkowo profesjonalne a jednoczesnie przesympatyczne podejscie do klienta i porazajaca szybkosc dostaw. TAKIE BIALE JADEITY , gladkie i falsetowane, zostaly uzyte w mojej pracy i bardzo je polecam ;) Ale ale...wracajac do histori...obrabiam zdjecia, zerkam na fb i co widze? KONKURS KROLOWA SNIEGU !!!


I to organizowany nomen-omen przez wlasnie To Co Kocham ! :) Po prostu obledny zbieg okolicznosci ;) Tak wiec, nie pozostalo mi inaczej nazwac tego kompletu... :)


138 - SNOW QUEEN









czwartek, 22 listopada 2012

Zmagania Slubne odslona 1 :)

   Duzo uplynelo czasu i wody w pobliskiej Odrze, nim zrobilam pierwsza bizuterie slubna. Pozniej jakos polecialo, kolczyki, drugie, bransoletka i kolczyki do kompletu, kolia z kolczykami... i urwalo sie. Teraz blel-ecru-zloto-srebro znow na tapecie, ale poki co, maly debiucik ecru w polaczeniu z intensywniejszym kolorem, tym razem  fioletem ;) Takie kropeki szczescia, jak lzy Panny Mlodej  :)


137 - Happy Drops









wtorek, 6 listopada 2012

Frida vs Tamara, czyli jak kobieta potafi pomalowac nie tylko twarz ;)

    Folkowy surrealizm czy kubistyczny art deco? Dwie artystki tworzace w podobnym okresie, obie o mocnych charakterach i skomplikowanym zyciu. Jedna uwazana za zone swojego meza, druga za malujaca gospodynie domowa...tak podobne a tak bardzo rozne ;) Osobiscie nie przepadam za sztuka naiwna, chociaz musze przyznac, ze wiele prac Fridy robi wrazenie i zatrzymuje spojrzenie, jednoczesnie angazujac mozg do wnikliwej analizy tego co widza oczy :)
Lempicka z drugiej strony, nie dosc, ze nasza rodaczka, arystokratka i w ogole kobieta z klasa (i bez zrosnietych brwi! :P), malarsko odpowiada mi duzo bardziej, stonowane barwy, ta pastelowosc, swiatlo, wszystko jest takie...ciezko mi okreslic... romantyczno-erotyczno-energetyzujace w jej obrazach. Po prostu moge na nie patrzec bez konca, bo maja to cos, co mnie w malarstwie urzeka i przyciaga :) Tak wiec, dla mnie wygrana przez nokaut w pierwszej rundzie, czy tam pierwszym lepszym obrazie - ale jak to bywa o gustach sie nie dyskutuje. Chociaz o "malarskie dziela" w typie czerwona kropka na bialym tle lub bardziej zaangazowane, gdzie dochodzi niebieska kreska albo i dwie (!) sprzedawanych za jakies zyliardy... moge drzec koty godzinami. Bo nie po to Da Vinci, Klimt czy Picasso wyrabiali ciezka praca artystyczne kanony, zeby pozniej pierwszy lepszy nie potrafiacy malowac  pacykarz nazywal sie malarzem i dorabial na swojej bezczelnosci i ludzkiej glupocie fortuny. O!

   A wszystkie te wynurzenia ( i tak bardzo to a bardzo powierzchowne) spowodowalo kilka metalicznych kolorowych sznurkow, ktore NATYCHMIAST musialam zagospodarowac, tak wiec Frida zostala zainicjowana przez Wyzwanie To Co Kocham, a jak tu u mnie bywa, Tamara dolaczyla, bo dziewczynom zawsze razniej w grupce, a ja lubie braz :D
















niedziela, 4 listopada 2012

Spoznieni Kochankowie vel Opiekun Snow i Marzen :)

   Od razu prostuje, zeby bron Sami Wiecie Kto, nikt nie pomyslal, ze jestem jakas fanka W.Whartona. Nie jestem i wszem i wobec oglaszam, ze uwazam go za wyjatkowego grafomana, ktoremu co prawda daleko jeszcze do Wielkiego Krola Literackiego Badziewia -  P. Coelho... ale swoja norme tandety (z pominieciem "Ptaska" oczywiscie) wyrobil z zapasem ;] Tytul nawiazuje po prostu do mojego spoznienia na wyzwanie KK "Bialy&Czarny", zwyczajnie nie wyrobilam sie niestety ;( No coz, tak to w zyciu bywa, a wiśka pokazac i tak mozna ;) A, ze pierwotnie mial miec nazwe zwiazana z wygladem przypominajacym  indianskie llapacze snow- nanosze poprawke ;)  Btw, wiecie, ze okolo 15% ludzi sni w b&w? A przed kinem i telewizja w kolorze wspolczynnik ten wynosil 75%  ;)


134 - Last Lovers






czwartek, 1 listopada 2012

Jesienny nalot wazek ;)

   Kolejny wzor sprzed kilku miesiecy, kiedy radosnie odkrylam krecone sznurki i nabylam kilkaset ich metrow w roznych kolorach ;) Dzieki nim powstalo kilka wiekszych bizutkow, jak TOTEM czy WĘŻE, oraz kilka maluszkow, jak ponizsze Serduszka Wazki ;) Oryginal powstal w klasycznych kolorach znanego nam znad rzek i jezior owada, czyli metalicznej kombinacji granatowo-niebiesko-zielonej, ale okazalo sie, ze ciezko raczej o kolor w jakim wazki NIE WYSTEPUJA, co zwazywszy na ilosc znanych nam obecnie gatunkow (okolo 6k!), jakos specjalnie nie dziwi :) W takim razie, dwa dni temu, do starych wazek, dobily calkiem nowe, brazowe ;) Bo brazowe wazki sa rownie sliczne, a w dodatku perfekcyjnie pasuja swoja lekkoscia, polyskiem i delikatnoscia do malutkich uszek wrozek z Nibylandii ;) Zglaszam je wiec do wyzwania Zakreconych Mysli :)


74 - HEART OF DRAGONFLY