Duzo uplynelo czasu i wody w pobliskiej Odrze, nim zrobilam pierwsza bizuterie slubna. Pozniej jakos polecialo, kolczyki, drugie, bransoletka i kolczyki do kompletu, kolia z kolczykami... i urwalo sie. Teraz blel-ecru-zloto-srebro znow na tapecie, ale poki co, maly debiucik ecru w polaczeniu z intensywniejszym kolorem, tym razem fioletem ;) Takie kropeki szczescia, jak lzy Panny Mlodej :)
137 - Happy Drops
Śliczne :-) Szczególnie podoba mi się ich kształt i sposób łączenia elementów.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa forma:) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNo, wreszcie! :) Zupełnie inne w klimacie od tego, co pokazywałaś ostatnimi czasy, rzeczywiście odniesienie do łez jest tu na miejscu. Piękne, piękne.
OdpowiedzUsuńPiękne! :)
OdpowiedzUsuńŚliczne kolczyki :) A te Twoje serduszkowe wykończenia są urzekające :)
OdpowiedzUsuńBardzo wszystkim dziekuje za mile slowa :)
OdpowiedzUsuń