Magiczne czeskie guziczki przelezaly dluzej niz sie spodziewalam. Generalnie to od Swiat Wielkanocnych :) W koncu jednak i na nie przyszedl czas. Skromnie, prosciutko ale za to kolorowo, blyszczaco i metalicznie :) Okazalo sie bowiem, ze najlepsza opcja bedzie polaczyc je z metalizowanym kolorowym sutaszem... Efekty? Moim zdaniem calkiem fajne :)
168 - CZECH TRIO-PINK
169 - CZECH TRIO- GREEN
170 - CZECH TRIO-BLUE
I wszystkie razem...
Bardzo lubię Twój sutasz. Piękne prace, a te czeskie guziczki... przymierzam się już od jakiegoś czasu, może w końcu spróbuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
nieziemskie! napatrzeć się nie mogę:)
OdpowiedzUsuńWszystkie piękne, a Trio-Pink wymiata! :D
OdpowiedzUsuńWow! Wyglądają niesamowicie, aż nie wiem który najlepszy. :) Wszystkie trzy zestawienia to kombinacej moich ukochanych kolorów, bo ostatnio noszę się tylko w szafirach, szmaragdach i fuksjach :) Czeskie guziczki tez super :)
OdpowiedzUsuńCzeskie guziczki są piękne, a Ty sprawiłaś,ubierając je w sutasz, że są jeszcze piękniejsze.Prześliczne wisiorki! Ach... przydałby mi się taki choć jeden;)
OdpowiedzUsuńŚwietne, faktycznie te guziorki robią wrażenie.
OdpowiedzUsuńWOWWWWW !!!!! Same cuda pokazujesz !!! Wiem,że guziki są wdzięcznym tematem, ale Twoje wisiory z nimi są rewelacyjne !!!Pozdrawiam serdecznie !!!
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo efektowne! Te guziczki - magiczne, ale najważniejszy i tak jest sposób ich oprawienia - a to udało Ci się perfekcyjnie:)
OdpowiedzUsuńSą piękne:)
Dzieeeeeeeeeki! :)
OdpowiedzUsuńBlue - moje ulubione :)
OdpowiedzUsuń