środa, 31 października 2012

Marie Antoinette, czyli jak stracic glowe dla kolczykow :D

   Wzor nie jest nowy, ma kilka miesiecy, ale nalezy do moich ulubionych, zwlaszcza kolorystyczne polaczenie zlocistych brazow (ktore sa, a przynajmniej chcialabym tak myslec, zblizone do koloru moich wlosow) i niewatpliwy przepych spowodowany nagromadzeniem duzej ilosci blyszczacych drobnych koralikow mnie urzeka ;) Wykonujac go powtornie, mialam okazje kolejny raz przekonac sie, jak z biegiem czasu doskonali sie warsztat. Zarowno same kolczyki jak i ich zdjecia wygladaja wedlug mnie duzo lepiej w nowej odslonie ;) Moze okalajace koraliki wydaja sie mniej okazale, lecz jest to spowodowane lekkim wygieciem 3D kolczykow, ktore powoduje ladny ich przestrzenny wyglad i duzo lepszy z boku ;)


61 - MARIE ANTOINETTE 






* Ostatnie zdjecie to pierwowzor modelu :)

P.S.  Zastanawiam sie, ile osob wylapie tytulowa gre slow ;) A raczej ile nie.... :P I, zeby bylo jeszcze zabawniej...polecialy wlasnie do Francji :D


7 komentarzy:

  1. Królewskie! A naszyjnik do kompletu, by aluzji historycznych dopełnić będzie? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, swietny pomysl na taki DWU-CZESCIOWY komplecik ;D

      Usuń
  2. Kolczyki jak zwykle - przepiękne! Ale jedna rzecz mi się gryzie: królewskie, błyszczące kolczyki, a takie skromniutkie bigle?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakos rozne odobne kompletnie nie wspolgraly, wiec najlepszym wyborem byly zwyklaki...a mam kilkanascie innych typow ;( W kolorze srebrnym byloby latwiej ;/ Jezeli masz jakas ciekawa propozycje to sie podziel, moze znajdziesz lepsza opcje :)

      Usuń
    2. Ależ oczywiście, już wysłałam :)

      Usuń